Wykorzystanie porzytków wczesnych
Wykorzystywanie porzytków w sezonie || Wykorzystywanie porzytków wiosennych || Wykorzystanie porzytków wczesnych || Jednorazowe poszerzanie gniazd || Metoda Januszkiewicza || Metoda z ograniczeniem matek w czerwieniu || Porzytki wrzosowe
  S. Klimek podaje w Pszczelarstwie 9/87 i 7/88 sprawdzoną przez kilkadziesiąt lat w swojej pasiece metodę towarowego wykorzystania pożytków bardzo wczesnych i wczesnych.
 W celu wyeliminowania nadmiernego oziębienia gniazd przez zakładanie nadstawek przed kwitnieniem sadów, radzi zastosować niską nadstawkę, równą połowie wysokości nadstawki wprowadzonej przez Brzózkę, tj. o wysokości ramki wynoszącej 80 mm. Nadstawkę tę długości 600 mm podzielił listewkami na 3 części: środkową wynoszącą 250 mm, równa szerokości ula, i dwie boczne po 150 mm.
 Nadstawkę tę zakłada się już ok. 20 kwietnia, tj. w momencie masowego zakwitnięcia wierzb. Do środkowej części nadstawki wstawiamy 5 rameczek pogrubionych do 40 mm. Wolną przestrzeń i całość należy dokładnie okryć kocykiem. W ten sposób powierzchnia ula zajmowanego przez pszczoły powiększy się tylko nieznacznie o 10 % w stosunku do kubatury gniazda. Nie wpływa to na oziębienie gniazda. Gdy pszczoły po kilku dniach zagospodarują tą niską nadstawkę, przesuwa się ramki z miodem do bocznych części, a środkową wypełnia pustym suszem. Przy dobrym, bardzo wczesnym pożytku i sprzyjającej pogodzie w pasiece S. Klimka pszczoły zalewały niską nadstawkę miodem z wierzb, mniszka i sadów. Jednocześnie w miarę rozwoju rodziny należy dostawiać ramki gniazdowe. Nie czekając na zasklepienie miodu w niskiej nadstawce podnosi się ją do góry, a między nią a gniazdo podstawia nadstawkę Brzózki o ramkach wysokości 160 mm. Jeżeli taki zestaw dwóch nadstawek nie mieści się w kołnierzy, to należy go nadbudować dobijając odpowiednich rozmiarów skrzynkę lub listewkami powiększyć obudowę daszka. Jeżeli jest pożytek pszczoły bardzo chętnie zagospodarowują pustą nadstawkę ustawioną między gniazdem a półnadstawką z miodem. Do końca sezonu można użytkować te dwie nadstawki.
 Obecnie, gdy w wielu rejonach pozostały tylko pożytki bardzo wczesne i wczesne, jak wierzby, mniszek, kwitnące sady, rzepak ozimy i akacja, niska nadstawka wg opinii S. Klimka ratuje opłacalność pasieki, dzięki możliwości uzyskania miodu towarowego z tych roślin. W małej, dobrze ocieplonej nadstawce pszczoły bardzo wcześnie magazynują nawet niewielkie ilości zbieranego miodu. Dodanie w tym czasie dużej nadstawki spowodowało magazynowanie przez pszczoły zbieranego miodu w gnieździe obok czerwiu. Po ostatnim miodobraniu można wykorzystać małą nadstawkę do wstawienia tam podkarmiaczki skrzynkowej lub do podawania ciasta.
 S. Klimek uważa, że stare ule warszawskie zwykłe, zaopatrzone w tę dodatkową niską nadstawkę mogą służyć jeszcze długie lata, dając zbiory o 50 % wyższe. Koszt wykonania nadstawki, niskich rameczek i skrzynki podwyższającej kołnierz ula nie jest duży i nie powinien przekroczyć wartości 2-3 kg miodu. Jednak warunkiem koniecznym dla uzyskania zbiorów miodu z pożytków bardzo wczesnych i wczesnych jest dobre przezimowanie z jak najmniejszymi stratami silnych rodzin. Ul warszawski zwykły jest najlepszym ulem do zimowania ze wszystkich typów uli, szczególnie w ostrym klimacie województw północno-wschodnich i górskich.
 W pasiece S. Klimka użycie półnadstawki w znacznym stopniu ograniczyło rójkę. Zagospodarowanie półnadstawki było bowiem sygnałem, że należy dodawać dużą nadstawkę, aby nie doprowadzić do ciasnoty w ulu i powstania nastroju rojowego.