Główny przegląd wiosenny
Oblot wiosenny || Przyspieszenie rozwoju wiosennego || Główny przegląd wiosenny
  Gdy się temperatura ustali i osiągnie 15 - 16 C w cieniu, robi się, w pierwszy pogodny i bezwietrzny dzień, główny przegląd wiosenny. Celem tego przeglądu jest ocena siły i rozwoju rodzin, jakości matek, stanu zapasów, zdrowotności rodzin i wielkości gniazd. Przy okazji rozbierania (pierwszy raz w sezonie) w całości każdego gniazda dokonuje się zazwyczaj czyszczenia ramek oraz ścian i dennicy uli.  
Silna rodzina obsiada w tym czasie na czarno 7-9 ramek warszawskich zwykłych, w tym większość poza osłonowymi jest już zaczerwiona. O obecności i jakości matki orientuj się oceniając czerw. Powinien on być zwarty, tylko pszczeli i obejmować prawie całe powierzchnie plastrów pod wąskimi już tylko resztkami zapasów w górnej ich części. Na bocznych plastrach gniazda jest teraz na ogół przewaga czerwiu młodszego i jaj oraz pierzga, na środkowych przemiennie czerw otwarty i kryty. Taki układ czerwiu mówi o intensywnym rozczerwianiu się matki. Wszystkie rodziny rozwijające się teraz zbyt szybko, o wyraźnie małej ilości lub złej jakości czerwiu należy jak najwcześniej, po przeglądzie całej pasieki, łączyć w jednostki pełnosprawne. Rodziny bowiem nie rokujące normalnego rozwoju w końcu kwietnia i maj będą kosztowały pszczelarza wiele zabiegów pielęgnacyjnych, za które na pewno nie odpłacą obfitym miodobraniem w tym sezonie. Przy łączeniu zwracamy uwagę, by z pszczołami z rodzin słabych nie przenieść do najsilniejszych i zdrowych zaraźliwych chorób. Najbezpieczniej jest rodziny podejrzane o choroby łączyć tylko między sobą.  
Zapasy pod koniec kwietnia powinny wynosić 4-6 kg na 1 ul, czyli po około 2 dm2 na każdej ramce. Ich brak może stać się powodem wcześniejszego zahamowania czerwienia matek, zwłaszcza przy okresowym ochłodzeniu czy dłuższym deszczu. Następstwem tego będą przyspieszone rójki i naturalne zmniejszenie zbiorów miodu. Jeżeli więc stwierdzimy niedobory, należy jak najszybciej uzupełnić je cukrem, dając potrzebną ilość w 1-2 większych dawkach syropu gęstości cukier : woda jak 3:2.  
Przy oględzinach ramek zwraca się uwagę na wygląd czerwiu pszczół i samych plastrów, które mogą sygnalizować występowanie chorób w pasiece.  
Ten przegląd, odwrotnie niż przy pierwszym oblocie, rozpoczyna się od rodzin zdrowych i najsilniejszym, które najpewniej rokują korzystanie z tegorocznych zbiorów. dobrze jest skończyć go w całej pasiece w ciągu jednego, najwyżej trzech dni, bo pogoda nie jest jeszcze ustalona a wyniki przeglądu będą podstawą do planowania dalszych zabiegów pielęgnacyjnych w poszczególnych rodzinach czy ich grupach. Część z nich może być bardzo pilna np. karmienie, likwidowanie bezmatków, łączenie rodzin słabszych itp.  
Wielkość gniazda o tej porze powinna być jeszcze ściśle dostosowana do siły rodziny. W kwietniu lepiej trzymać pszczoły trochę ciasno niż na gnieździe o jedną ramkę za luźno. Na odważne poszerzenie gniazd można przejść dopiero po ustaleniu się pogody, nie wcześniej niż w drugiej połowie maja. Obecnie pszczoły muszą obejmować na czarno wszystkie plastry gniazdowe i wypełnić wszystkie uliczki. Jeżeli z jakiejkolwiek przyczyny rodziny osłabły, najlepiej przenieść chwilowo za matę 1-2 ramki z zapasami (bez czerwiu). Zapasy będą stąd pobierane w cieplejszych godzinach dnia, w miarę zapotrzebowania na pokarm w rodzinie, a gniazdo z czerwiem osłabiona rodzina łatwo ogrzeje. Część tych zapasów można z matką odsklepić, by przyspieszyć ich przenoszenie do środka ula.  
W niektórych jednak rodzinach, tych od oblotu najsilniejszych, może zaistnieć już potrzeba dodania do gniazda jednej czy dwu ramek na czerw. Gniazda poszerza się tylko gotowymi plastrami, choć raz przeczernionymi w ubiegłym sezonie. Do momentu rozpoczęcia przez pszczoły pobielania brzegów komórek nowo wypalonym woskiem i rozpoczną budowy w ulu matka omija zbyt jasną woszczynę, która jest za "zimna" do wychowu czerwiu o tej porze.  
Główny przegląd wiosenny łączy się często z oczyszczaniem ramek i uli z kitu, nadbudówek woskowych czy śmieci. Jest to bardzo wygodny moment na tę czynność ale tylko w warunkach cichej i ciepłej pogody oraz przy przychodach nektaru zabezpieczających od rabunków. Przegląd taki z konieczności przedłuża się do około pół godziny przy jednym ulu i lepiej odłożyć go jeszcze na 1-2 tygodnie niż niepotrzebnie schłodzić gniazda lub rozpętać trudne do opanowania napady pszczół rabujących.  
Czyszczenie ula zaczynamy od wyszorowania stalową lub inną twardą szczotką górnych belek ramek, jeszcze nim zaczniemy je indywidualnie przesuwać. Następnie, po wycofaniu brzeznej maty przesuwamy, możliwie bez rozdzielenia ramek, całe gniazdo do przeciwległej bocznej ściany ula, spędzając pod nie dymem resztki pszczół. Teraz skrobie się i czyści ściany i dennice, podmiatając śmieci w kierunku odsłoniętego gniazda. Z kolei czyści się po jednej ramki gniazdowe (można nawet bez unoszenia ich wyżej) i przesuwa czyste do już oczyszczonej części ula, nie zmieniając ich kolejności i położenia. Na końcu czyści się pozostałą część ula i wybiera zmiotki. Ze względów higienicznych zmiotków tych nie należy wysypywać na terenie pasieczyska, lecz po ewentualnym oddzieleniu kitu i wosku - spalić. Ze względu na znaczną głębokość ula warszawskiego zwykłego część prac porządkowych może być łatwiejsza do wykonania przez boczne drzwiczki niż górą.  
Dalsza pielęgnacja rodzin oraz tempo i sposób powiększania pojemności gniazd zależne są od pożytków i metod ich wykorzystania.