Redakcja Warszawska

Nr. 393

...........I jeszcze jedno. Na tegorocznym przyjęciu, premiera Marcinkiewicza nie było, choć oczywiście został zaproszony. Teraz nie ma go na tym stanowisku w ogóle. Tymczasem ambasador Crawford rozpoczął swe przemówienie od słów: "Szanowny Panie Premierze". Ale odnosiły się one do Leszka Millera. On był.........

 [więcej]

Nr. 392

...............Są lata 1774-1776 (nota bene po pierwszym rozbiorze Polski w 1772 roku). Caryca Katarzyna II i Potiomkin są kochankami, a ich miłość - duchowa i zmysłowa - jest tego rodzaju, że, kiedy on do niej pewnej nocy nie przychodzi, ona mu pisze następnego dnia: "Wstałam z łóżka, ubrałam się i poszłam do biblioteki, do drzwi, przy których mogłam czekać na Ciebie. Stałam tam przez dwie godziny w przeciągu; wreszcie o jedenastej wróciłam, nieszczęśliwa, do łóżka, gdzie, przez Ciebie, nie spałam przez pięć nocy" (!!!!!!)..............

 [więcej]

Nr. 391

............Po raz pierwszy wyjechał do Brazylii dopiero na początku lat 1990-ych i tam już osiadł W stanie MG czyli Mato Grosso (dosłownie Gęsty Busz), nie daleko, jak na warunki brazylijskie, stanu Parana (czytaj pa-ra- NA), gdzie jest bardzo liczna Polonia. Będzie o tym za chwilę sensacja. Ale wracajmy do tych Polaków, którzy dostali się do PSZ na Zachodzie. - W tamtym czasie - mówi redaktor Osuchowski - było bardzo trudno zgromadzić się w jednym miejscu i wyruszyć do Europy. Dość powiedzieć, że między Kurytybą, stolicą Parany, a Rio de Janeiro nie było nawet łączności telefonicznej - był tylko telegraf......

 [więcej]

Nr. 390

..............Leopold Unger, który na polecenie Redaktora otwierał naszą wystawę, jej opisowi i wrażeniom, jakie odniósł podczas wernisażu, poświęcił - prócz omówienia jej w "Kulturze" - kilka stronic swej książki "Intruz" wydanej w roku 2001. "I na zamknięcie wystawy - pisał Unger - wielki portret Jerzego Giedroycia między dwiema wielkimi ścianami wypełnionymi setkami tomów "Kultury" i książek wydanych przez ludzi z Maisons-Laffitte"..........

 [więcej]

Nr. 389

.............W końcu sierpnia 1957 roku wyjeżdżałem z Warszawy do Paryża po - oczywiście - wiele miesięcy trwających staraniach o paszport, a to czekaniu na zaproszenie wuja, mieszkającego podówczas w departamencie Hautes-Pyrenees (Górne Pireneje, graniczą z Hiszpanią, tam jest Lourdes - ZB). Do Wiednia jechałem sleepingiem Wagons-Lits-Cook (zresztą razem z Andrzejem Drawiczem) za radą kompozytora Tadeusza Szeligowskiego, który mnie objaśnił, że jazda sleepingiem do Wiednia jest o połowę tańsza od zwykłej drugiej klasy, bo tu i tam inaczej przeliczają dolary................

 [więcej]

Nr. 388

...............Słowa "13 lat" odnoszą się do wieku Romka Strzałkowskiego, który został zabity w czasie poznańskiego buntu robotników 29 czerwca 1956 roku; "13 minut" zaś - to czas, w którym Peter Mansfeld męczył się na szubienicy zanim zmarł w 1959 roku za karę, że walczył w Budapeszcie w Rewolucji Węgierskiej 1956 roku. Mansfeld był rodowitym Węgrem, a jego z angielska brzmiące nazwisko pochodziło stąd, że przodkowie jego ojca przybyli w przeszłości z Irlandii do Austro-Węgier...............

 [więcej]

Nr. 387

...........Ambasador Grinin ma duże poczucie humoru. Stoję między generałem dywizji Henrykiem Dziewiątką, Szefem Generalnego Zarządu Rozpoznania Wojskowego Sztabu Generalnego RP (po angielsku wygląda to bardziej "ujawniająco" - Military Intelligence Directorate), a wiceadmirałem Maciejem Węglewskim, Szefem Szkolenia Marynarki Wojennej RP, Dowódcą Garnizonu Gdynia, i panem Marianem Walczakiem, przewodniczącym Zarządu Głównego Towarzystwa Porozumienia Polsko-Białorusko- Rosyjskiego.............

 [więcej]

Nr. 386

.........Nieżyjący już dziennikarz amerykański polskiego pochodzenia, Tad Szulc, autor wydanej w polskim tłumaczeniu biografii Jana Pawła II w 1996 roku, napisał w roku 2000, też wydaną w polskim tłumaczeniu, powieść pt. "Zabić papieża". Szulc przedstawił w niej hipotezę, że zamach na papieża zlecił Ali Agcy - niedoszłemu mordercy - heretycki arcybiskup Marcel Lefebvre, który nienawidził Jana Pawła II za to, mówiąc w skrócie, że pojednał się z Żydami........

 [więcej]

Nr. 385

..........Ale problemy oczywiście są i będą. Jako jeden z nich ambasador omówił sprawę "rury" pod Bałtykiem. Polacy, ciągnął, uważają, że Niemcy nie powinni załatwiać spraw z Rosjanami ponad głowami Polaków, i słusznie. Pani kanclerz Merkel zgodziła się z tym i 2 grudnia 2005 roku powołano dwie robocze grupy ekspertów dla przedyskutowania dwóch spraw: Centrum Wysiedlonych i rurociągu pod Bałtykiem............

 [więcej]

Nr. 384

...........W "Nowej Encyklopedii Popularnej PWN" (1995-96), w haśle "Dagome Iudex", znajduje się zaś zdanie następujące: "'Dagome Iudex' dotyczył oddania przez Mieszka I (z żoną Odą i synami Mieszkiem i Lambertem) POD IMIENIEM DAGOME jego posiadłości pod opiekę św. Piotra tj. papieża...". Przyznam się, że nigdy nie słyszałem, by Mieszko I był znany jako "Dagome". A ponieważ wciąż jesteśmy pod wrażeniem "Kodu da Vinci", nie trudno oddać się spekulacjom na temat jakiegoś spisku z X wieku pod hasłem "Dagome" - tajemnym oczywiście. Wspomniany album opisuje przedstawione na wystawie dokumenty, z których ostatni podpisany jest już przez papieża Benedykta XVI........

 [więcej]

Nr. 383

.....Była to jedna z najciekawszych relacji ze środy, 13 maja 1981 r. - tj. z zamachu na Jana Pawła II - jaką słyszałem, mimo, że nie pochodziła od kogoś, kto tego dnia i o tej godzinie - 17,21 - był na Placu Św. Piotra w Watykanie. Przeciwnie - ten ,,ktoś" był w Warszawie, w sali dalekopisów Polskiej Agencji Prasowej (PAP). A ja go słyszę, też w PAP'ie, 10 maja 2006 roku, czyli w 25. rocznicę zamachu (bez trzech dni) w czasie gdy prezes PAP'a, Waldemar Siwiński, przewodzi promocji albumu pt. ,,Strzały do Papieża - Zamach na Jana Pawła II w depeszach Polskiej Agencji Prasowej z 13 maja 1981 r."..........

 [więcej]

[powrót]